34. Co o Design Thinking powiedzą Ci Kuchenne Rewolucje?
Tak, to nie pomyłka. W tym odcinku opowiemy o metodzie Design Thinking, posługując się znaną analogią Kuchennych Rewolucji Magdy Gessler!
Ten program stanowi genialny przykład wykorzystania metody tworzenia innowacji stworzonej przez projektantów.
Chcesz wdrożyć nowy design w produkcie? Zobacz, jak uniknąć błędów i dodatkowych kosztów.
W tym odcinku rozmawiamy o praktycznym wykorzystaniu metody Design Thinking na przykładzie programu Kuchenne Rewolucje Magdy Gessler.
Czego o innowacyjnym projektowaniu z nakierowaniem na doświadczenie użytkownika w produktach cyfrowych możemy się nauczyć z tego programu? Całkiem sporo, bo właściciele biznesów cyfrowych, podobnie jak restauratorzy produkują swoje dobra dla swoich klientów.
Więc jeśli masz produkt lub usługę cyfrową, która wymaga popracowania nad wyglądem i funkcjonalnością, to ten odcinek jest dla Ciebie.
Z tego odcinka dowiesz się:
Jak wykorzystać w praktyce metodę Design Thinking?
Jak uruchomić kreatywność w swoim zespole i projektować innowacyjne rozwiązania?
Jak krok po kroku zaplanować zmianę w firmie?
Jak Magda Gessler wykorzystuje metodę Design Thinking?
W rozmowie wspominamy też o:
Rozmowy możesz też posłuchać na Youtube:
Zachęcamy Cię do subskrybowania naszego podcastu! Jeśli interesuje Cię tematyka doświadczeń klientów w świecie cyfrowym i tego, jak design może wspierać osiąganie celów biznesowych.
Będziemy Ci wdzięczni za udostępnienie linku do tego odcinka osobom, którym chcesz pomóc w rozwijaniu biznesu lub własnych kompetencji.
Transkrypcja rozmowy
Radek: Cześć! Jeśli potrzebujesz dokonać znaczącej zmiany w swoim produkcie, aplikacji, stronie internetowej czy sofcie i jeszcze nie wiesz, że Design Thinking może Ci w tym pomóc, zostań z nami, dlatego że dzisiaj opowiemy Wam o Design Thinking na przykładzie kuchennych rewolucji Magdy Gessler.
Jest to genialny przykład wykorzystania tej metody wymyślonej przez projektantów. Więc jeśli chcesz wprowadzić zmiany szybko i skutecznie i chcesz uniknąć przy tym błędów, wykorzystać głos swoich klientów w procesie kreatywnym, ale jeszcze nie wiesz, jak to zrobić, zapraszam do odsłuchania tego odcinka.
Czym jest Design Thinking i jak działa?
Ilona: Cześć. Radek, ale zaczynając od początku, zdefiniuj czym właściwie jest Design Thinking.
Radek: Geneza Design Thinking bierze się od myślenia projektantów i tego, jak projektanci obiektów fizycznych podchodzili do tworzenia obiektów, z których na co dzień korzystamy. I ze względu na to, że te obiekty służyły ludziom, człowiekowi, no to projektanci musieli postawić człowieka w centrum.
I tu mamy takie piękne pojęcie human-centered design, z którym w naszej branży się często spotykamy. Musimy stawiać tego człowieka w centrum, bo to człowiek, prawda, naciska na klamkę, człowiek chwyta za szklankę, człowiek używa komputerów, czy też prowadzi pojazd.
I teraz, żeby do tego dojść, żeby te wszystkie rzeczy były wygodne, żeby rzeczywiście spełniały swoje zadania, żeby się podobały ludziom, to tacy projektanci muszą najpierw zastanowić się nad samym kontekstem używania takiego obiektu.
Muszą znać ergonomię, muszą wiedzieć, jakie mają możliwości technologiczne i dopiero wtedy mogą przystąpić do wymyślania jakichś pomysłów, czyli np. rysowania jakichś kształtów, właśnie jakichś konceptów.
I żeby upewnić się, że dane krzesło będzie wygodne, muszą wykonać taki prototyp z materiałów zastępczych. żeby sprawdzić, czy rzeczywiście te wymiary się zgadzają, czy rzeczywiście jest wygodne, czy w ogóle się podoba.
I to jest faza testowania i walidowania tego, czy ten obiekt rzeczywiście będzie spełniał te założenia. Gdyby tak nie było, myślę, że mamy takich kilka historii, no to otrzymalibyśmy, no, rzeczy, z których by nikt nie korzystał.
Ważna rzecz jest taka, że w przypadku produktów fizycznych koszt wyprodukowania takiego obiektu, jest znacznie droższe niż stworzenie czegoś w świecie cyfrowym. Tam ciągła zmiana jest na porządku dziennym. I należy o tym pamiętać.
Przytoczę taką historię Jeffa Bezosa, który stworzył telefon dla siebie. W zasadzie to był Amazon Fire. To jest przykład takiego projektowania, jak to Iga Mościchowska powiedziała kiedyś, prezes-centered design. To było marzenie Jeffa Bezosa, ale zwróćcie uwagę na to, że ta klapa biznesowa tego urządzenia mówi nam o tym, że nawet jeśli masz masę kasy, to nie jesteś w stanie samym marketingiem tego załatwić.
Ilona: Ludzie nie chcą z tego korzystać.
Etapy procesu Design Thinking
Radek: Tak, dlatego ważne jest, żeby myśleć, jak projektant i stawiać tego człowieka w centrum. I taki sposób myślenia stał się bazą do stworzenia metodologii Design Thinking, nazwania jej, ubrania jej na przykład w proces.
Mamy przecież taki pięcioetapowy proces, który składa się z:
- empatyzacji
- definiowania problemu
- ideacji
- prototypowania
- testowania
I to było spolaryzowane w latach 90. przez IDEO — taką firmę, która zajmuje się projektowaniem innowacji dla dużych korporacji, ale nie tylko. Stało się to bardzo powszechne, popularne i modne. Teraz być może odpływa trochę od nas samo pojęcie Design Thinking, ale myślę, że sposób myślenia nie.
Faza pierwsza — empatyzacja
Ilona: Okej, ale główną osią naszego odcinka jest połączenie tej uniwersalnej metody Design Thinking i naszej ikony Magdy Gessler. Jak to się łączy?
Radek: No łączy się to bardzo mocno tak naprawdę. Dlatego że cały odcinek Kuchennych Rewolucji ma formę właśnie takiego typowego procesu Design Thinkingowego opartego na tych pięciu fazach.
I pierwsza faza, czyli empatyzacja, to jest ten moment, kiedy Magda wchodzi do restauracji i rozmawia z właścicielami, pracownikami i klientami.
[W tle słychać nagranie — Magda Gessler wita się z pracownikami restauracji]
Radek: Ale dlaczego ona w ogóle rozmawia z taką dużą i różnorodną grupą ludzi? Mogłaby w sumie wejść do restauracji, spróbować dań i zapytać właścicieli, o co chodzi. Dlatego, że Magda Gessler musi zrozumieć trochę szerszą perspektywę.
Często jest tak, że klienci przychodzą i wydaje im się, że wiedzą, co u nich nie działa. Ale to jest tylko ich perspektywa. Żeby dobrze zrozumieć, na czym polega problem, musimy spojrzeć trochę szerzej.
Dlatego Magda Gessler pyta nie tylko właścicieli, rozmawia też z pracownikami, ale też pyta się ludzi, którzy jedzą w tej restauracji… albo dlaczego w zasadzie nie jedzą. Jaki występuje problem, że ktoś tam nie przychodzi? Często właśnie się słyszy, o, tamto się nie je, bo… i klienci zaraz zaczynają…
Zrozumienia problemu zaczyna się od rozmowy
Ilona: Przypomina mi to moment, gdy my wchodzimy do jakiegoś nowego projektu i zaczynamy od rozmowy ze stakeholderami, czyli po prostu z osobami w zespole.
Też moglibyśmy się ograniczyć do tego, że poszlibyśmy do właściciela i zapytali właściciela, co chce osiągnąć, jakie są problemy. Ale gdybyśmy na tym poprzestali, to tak samo jakby Magda Gessler poszła i zapytała tylko właściciela — miałaby ograniczoną perspektywę.
A dzięki temu, że rozmawia z całym zespołem, to jest w stanie szerzej zobaczyć ten problem z różnych kontekstów. Tak samo my wchodzimy do produktu cyfrowego i pytamy zespół, deweloperów, menadżerów, właściciela i na końcu klientów.
Radek: Bardzo ważne, myślę, odkrycie dla nas w naszej pracy było, kiedy wielokrotnie wchodziliśmy do projektów, do zespołów i okazywało się, że bywały takie sytuacje, że to nie tylko coś nie działa na płaszczyźnie samego produktu cyfrowego, ale też w zespole.
Jak ten zespół operuje, jaka jest chemia w zespole, kto tak naprawdę podejmuje decyzje i na jakiej podstawie. To jest bardzo ważne. Więc to jest jedna rzecz.
A ta druga strona medalu, czyli klient, bo to tak na dobrą sprawę, to jest chyba najważniejsza osoba w naszym biznesie. Również w biznesie restauratorów. To te osoby, które kupują, jedzą w danej restauracji. Ich zdanie się liczy najbardziej.
Więc tak samo jak u nas, jeśli chodzi o produkty cyfrowe, nasz użytkownik płaci za nasz produkt. On też konsumuje nasze dobra, które mu oferujemy. Czy on będzie konsumował nasze dobra? Czy mu te dobra będą smakowały? Od tego będzie zależał sukces naszego produktu i biznesu tak naprawdę.
Więc to, żeby poznać, co on chce konsumować, ten nasz użytkownik — do tego służą nam wywiady z użytkownikami. I my zazwyczaj przeprowadzamy takie wywiady w tej wstępnej fazie Design Thinkingowej, czyli empatyzacji. Wywiady indywidualne, gdzie pytamy o potrzeby użytkowników. Dowiadujemy się, jakie są ich problemy.
Ilona: Chciałam powiedzieć, że jesteśmy Magdą Gessler w UX-ie, a nasze projekty to kuchenne rewolucje, ale ta metafora jest dużo, za duża.
Radek: Tak, ja myślę, że w ogóle każdy projektant / projektantka to powinna być taka Magda Gessler, dokładnie. I każdy powinien się czuć trochę jak taka Magda Gessler, kiedy wchodzi w projekt i trzeba dokonać zmiany. Gdy potrzeba naspeedować jakiś produkt, cyfrowe aplikacje, stronę, czy nawet usługę, którą sprzedaje się w internecie.
Faza druga — zdefiniuj problem
Radek: No ale co się dzieje po tym, jak mamy fazę empatyzacji, zamykamy tę fazę, więc zorientowaliśmy się, jakie jest spektrum tych problemów.
[Rozmowa Magdy Gessler z pracownikiem w tle]
Ilona: Czyli poszliśmy szeroko i teraz trzeba to zawęzić.
Radek: Tak, drugi etap — Magda Gessler musi zdefiniować problem, czyli na bazie tego, co usłyszała, musi wybrać, na czym będzie się dalej skupiać, co jest tak naprawdę przyczyną, że ta restauracja nie hula.
I zazwyczaj spotyka się z całą ekipą i mówi, no słuchajcie, macie świetnego kucharza, ale ty słabo płacisz. Albo macie świetnego kucharza, ale na przykład składniki są kiepskie. Więc tych problemów naprawdę może być dużo. I podobnie jest z produktami cyfrowymi.
Ilona: Podoba mi się to, co powiedziałeś, że ona wybiera te, którymi się zajmie. Bo to też widzę z naszego doświadczenia agencyjnego, że często tych problemów jest bardzo dużo. I teraz możemy stworzyć taką długą listę problemów, ale nie jesteśmy w stanie zaopiekować się wszystkimi od razu.
I ta priorytetyzacja i skupienie się na jednym, dwóch, trzech problemach, które są najważniejsze i najistotniej wpływają na biznes (w tym wypadku na przykład kucharz ma super umiejętności, ale musi pracować na kiepskich składnikach) sprawia, że to przyniesie największy benefit całemu biznesowi.
Radek: Dokładnie. To jest bardzo ważne. I też myślę sobie, że takim dobrym sposobem na definiowanie problemu…
Bo to jest też zawsze taka sytuacja, że przychodzi do nas biznes i mówi: potrzebujemy nowej identyfikacji wizualnej dla naszej aplikacji, bo chcemy trafić do nowej grupy odbiorców, więc musimy odświeżyć design. Aspekt wizualny tutaj mamy myśli.
I teraz my siadamy zazwyczaj na warsztacie zero z takim klientem i patrzymy, czy rzeczywiście przyciągnięcie tej nowej grupy docelowej osiągniemy przez poprawę designu. I często okazuje się, że nie, bo nie w tym tkwi problem.
Problem tkwi na przykład w samej zasadzie działania tego produktu, w ścieżce użytkownika. Ci użytkownicy nie są w stanie nawet zrozumieć jakie kroki mają wykonać.
Czyli bardzo ważne jest to, żeby zidentyfikować problem, którego rozwiązanie doprowadzi nas do osiągnięcia naszych założonych celów.
Ilona: Tak. My to robimy podczas około 4-godzinnego warsztatu zero, a Magda Gessler też w sumie robi to w warsztatowy sposób, już w czterominutowym wystąpieniu.
Radek: Magda Gessler jest sprinterką. Taką wyczynową…
Faza trzecia — ideacja
Radek: I kiedy mamy zdefiniowany problem, kiedy wiemy już, co należy rozwiązać albo mamy takie przypuszczenie, albo mamy większą wiedzę na temat tego, co chcemy rozwiązać, co trzeba zrobić w tej restauracji, żeby rzeczywiście ona mogła…
Ilona: Czyli kończymy drugi etap. Mamy zdefiniowany problem.
Radek: Mamy zdefiniowany problem i teraz w programie jest tak, że Magda znika. I nagle przychodzi z pomysłami. Mamy pomysł na nazwę, pomysł na wystrój, mamy pomysł na kartę menu.
[W tle nagranie z Magdą Gessler]
Otwórz się na kreatywność
Radek: Ale to, co się dzieje w zapleczu programu, można sobie tylko wyobrazić. No więc zachodzi pewnie jakaś sesja kreatywna. I ja bym chciał bardzo mocno tutaj zaznaczyć, że kreatywność to jest sztuka rozwiązywania problemów.
I jeśli podejdziemy do tego w ten sposób, to myślę, że większość osób otworzy się na kreatywność, bo myślę, że jest pewien próg wejścia do tej kreatywności. My trochę jej unikamy, bo myślimy, że to jest zarezerwowane dla artystów, a tak nie jest.
Jeśli pomyślimy sobie, że kreatywność to jest właśnie ta umiejętność rozwiązywania problemów, no to nagle okazuje się, że znając te kluczowe problemy, jesteśmy w stanie wejść w taką solidną tak zwaną burzę mózgów.
To hasło burza mózgów też jest niestety bardzo wyświechtane, należy na nie bardzo uważać, dlatego, że żeby się nie rozleźć w tej burzy mózgów, ten proces kreatywny musi być ujęty w jakieś ramy. On musi mieć konkretny cel.
Celem jest to, że musimy wymyślić rozwiązanie na dany problem, który rzeczywiście tam został zidentyfikowany. Musimy mieć konkretny czas. Znowuż Magda Gessler ma konkretny czas. Ona nie może tam siedzieć, nie wiadomo ile, aż wymyśli najlepszy pomysł.
Nie, po prostu w danym czasie mamy pomysł i jedziemy z tym pomysłem dalej. Najpierw mamy dużo pomysłów, a potem zmniejszamy ilość…
Ilona: Ja lubię takie wizualne aspekty. Pierwsza faza szliśmy szeroko, potem wąsko — zdefiniowaliśmy 1, 2, 3 problemy i znowu idziemy szeroko, bo generujemy bardzo dużo pomysłów, w jaki sposób można te problemy zaadresować.
Radek: Tak, dokładnie. Jest jeszcze istotna rzecz warta zaznaczenia, że w procesie kreatywnym powinna pracować grupa. W ogóle w procesie Design Thinkingowym pracujemy grupowo, ale tutaj ta grupa może dzięki temu, że ktoś da jakiś pomysł, ktoś inny go rozwinie i jesteśmy w stanie rzeczywiście znaleźć rozwiązanie. Nie utkniemy na pewno i będziemy w stanie znaleźć coś najbardziej wartościowego.
Faza czwarta – prototypowanie
Radek: Więc mamy ten pomysł i możemy przejść do następnej fazy. Faza numer cztery, czyli prototypowanie, czyli tak na dobrą sprawę tworzenie pewnej fasady.
Magda Gessler robi to w ten sposób, że… nie wiem, ile to trwa, ale to wygląda jakby przez noc, zmieniał się wystrój całej restauracji. Przy użyciu pewnie niewielkich środków, no bo co to jest pomalowanie ścian, czy też zerwanie tapet.
To, co my widzimy, to oczywiście jest to produkcja telewizyjna i widzimy tylko urywek, pewną perspektywę, ale w procesie Design Thinking to jest okej. My musimy stworzyć fasadę. Musimy stworzyć fasadę naszego rozwiązania, czyli trochę tak jak w westernach — nie mamy realnych budynków, tylko mamy makietę.
My musimy podejść do tego w ten sam sposób, czyli tworzymy prototypy, które nie są zakodowane, nie da się we wszystko kliknąć, ale dana ścieżka, która jest jakby naszym rozwiązaniem, ona działa i można ją przejść. czyli sprawia wrażenie, że rzeczywiście ten produkt jest w tej akurat ścieżce i działa.
Ilona: Tak. I możemy to osiągnąć poprzez zrobienie klikalnego prototypu. Nie ma potrzeby od razu kodowania całego rozwiązania, tylko można właśnie taką ścieżkę wymyśloną przedstawić w programie graficznym, połączyć te ekrany ze sobą i mamy taki quasi działający produkt, z którym można wyjść do ludzi.
Radek: Tak, pokazać i sprawdzić. I przetestować. Ale jeszcze zanim przejdziemy do tego, chciałem powiedzieć, że naprawdę można wszystko prototypować. I może projektujecie usługę, która polega na przykład na dostarczeniu paczki… i my to robiliśmy. My robiliśmy prototyp takiej usługi dostarczania paczki.
Ilona: Tak zwany Uber dla paczek.
Radek: Tak i poprzez odgrywanie scenek z paczką w ręku, która była udawana…
Ilona: Tak, odgrywanie scenek, brzmi trochę jak teatr, a tak naprawdę to było fajnie przemyślane badanie w terenie, gdzie ten interfejs był przetestowany na prawdziwych kierowcach.
Radek: Tak. Pewnego rodzaju prototypowanie jest przygotowaniem do stworzenia iluzji, a teatr jest trochę iluzją.
Ilona: Dokładnie.
Faza piąta – testowanie
Radek: Prototypujemy po to, żeby testować, prawda? No i Magda Gessler też testuje. I Magda Gessler testuje podczas kolacji, na przykład zaprasza tutaj gości. To jest wszystko oczywiście ustawiane, ale gdy zamkniemy, przymrużymy trochę oczka, to możemy sobie wyobrazić, że przychodzą goście, testują nowe menu, wypowiadają się na temat wystroju i…
Ilona: No i co się dzieje po kolacji? Jest zbierana informacja zwrotna.
[W tle słychać fragmenty programu Kuchenne Rewolucje]
Radek: Oczywiście w telewizji widzimy, że wszystko się podoba. To jest oczywiście taki podkręcony sukces. Zależy oczywiście, bo są odcinki, które są failami. Natomiast akurat zazwyczaj wszystkim bardzo smakuje to, co przygotował zespół.
W rzeczywistości szukamy feedbacku, który jest negatywny, bo dzięki temu możemy się nauczyć. Czyli jeśli mamy aplikację, to szukamy tych punktów, które nie działają, które się nie podobają, które możemy poprawić, bo tylko tak naprawdę możemy urosnąć.
Życie nie jest jak Magda Gessler i Kuchenne Rewolucje, ale to dobrze. Bo dzięki temu, przyjmując tę trudną prawdę, możemy się nauczyć i możemy zaproponować rynkowi coś, co będzie lepsze.
Zastosowanie Design Thinking w życiu
Ilona: Okej, a gdyby Magda Gessler nie robiła swoich Kuchennych Rewolucji w ten sposób, używając tej metody, tego schematu… Czy mogłaby odnieść taki sam sukces, albo czy w ogóle ten proces mogłaby przejść w ten sposób?
Radek: Ja bym powiedział, że podstawą sukcesu tego programu i w ogóle jego wykonalność jest właśnie Design Thinking, ta metoda. Jestem prawie że przekonany, że rzeczywiście ktoś znał bardzo dobrze tę metodę, jak projektowali ten format.
To jest format, nie wiem, brytyjski? Kto to robił? Gordon Ramsey był pierwszy i jego Hell’s Kitchen? Nie jestem pewny. Ale na pewno ktoś, kto to wymyślił, znał bardzo dobrze Design Thinking.
I to pokazuje, że nieważne, jaka branża, nieważne jakie wyzwanie — Design Thinking jest pewnego rodzaju schematem, który można użyć i zastosować i uniwersalnie. I on się wszędzie pięknie wpasuje.
Robisz jakiś proces HR-owy, czy projektujesz usługę na telefon, jakiś call center, czy nie wiem, może nawet próbujesz coś w swoim życiu osobistym zrobić? Myślę, że myślenie w taki sposób, jak myślą projektanci, jest podstawą do osiągania sukcesów i tworzenia rozwiązań, które są dobre, rozwiązań, które służą człowiekowi.
Więc myślę sobie, że Magda Gessler bez Design Thinking mogłaby sobie tak świetnie nie poradzić.
Czy to koniec Design Thinking?
Ilona: Ok, a trochę w takiej naszej bańce projektowej mówi się o tym, że następuje powoli zmierzch metodologii Design Thinking. Co ty o tym myślisz?
Radek: Ja myślę o tym, że ludzie lubią różnego rodzaju rozwiązania pudełkowe. I swojego rodzaju, wiesz, przychodzi jakaś nowa metoda, Scrum, Agile…
Ilona: Teraz Google Sprint będziemy robić zamiast Design Thinking…
Radek: To już robiliśmy, to już w pewien sposób się wyprało. Wydaje mi się, że ludzie lubią foremki. Zmierzch Design Thinking wydaje mi się, że polega po prostu na tym, że pewne mody przemijają, potrzebujemy czegoś nowego i coś nowego musi wejść.
Ale to, co na pewno nie umrze, to jest sposób myślenia. Sposób, w jaki myśleli od wieków projektanci architektury, projektanci obiektów fizycznych, z których ludzie na co dzień muszą korzystać.
Na pewno nie będzie zmierzchu myślenia o human-centered design, czyli o stawianiu człowieka w centrum. Myślę sobie, że stawianie jakiegoś podmiotu w centrum, też będzie czymś, co będzie rozwojowe. Bo zaraz będziemy myśleli o planecie jako o czymś…
Ilona: Zmieni się perspektywa z „ja” na „my”.
Radek: Dokładnie. Naszą personą będzie planeta na przykład, to już kwestia takich rozwiązań sustainability.
Podsumowanie
Ilona: Czyli możemy podsumować, że Design Thinking jest uniwersalną metodą, którą można zastosować do bardzo wielu branż i tak właściwie do większości problemów. Sam ten framework, ten model można oczywiście dostosowywać do tego, w jaki sposób chcemy pracować.
Pięć podejmowanych kroków (empatyzacja, definiowanie problemu, ideacja, prototypowanie i testowanie) jest uniwersalna bez względu na to, z czym się mierzymy i przynosi bardzo realne, wymierne korzyści.
Radek: Dzisiaj opowiedzieliśmy Wam o Design Thinking na przykładzie Kuchennych Rewolucji Magdy Gessler. Jeśli podobał Wam się dzisiejszy odcinek i chcecie więcej takich treści, zapraszam Was do odsłuchania pozostałych odcinków podcastu Design i Biznes.
Cześć!
Chcesz dowiedzieć się więcej
na ten temat?
Podczas 15 minutowej rozmowy z ekspertem możesz porozmawiać między innymi o tym, jak poprawić zadowolenie Twoich klientów, zaprojektować i przetestować MVP, stworzyć atrakcyjny i konkurencyjny design produktu, przeprowadzić audyt UX, UI, czy też udrożnić ścieżkę zakupową.
Zapytaj eksperta